To jest już prawdziwa ekofuturystyka. Plan rewitalizacji portu Rijnhaven przedstawiony przez projektantów z Blueroom i Urban Crossovers zakłada stworzenie tu całej dzielnicy pełnej mniejszych, większych i bardzo wysokich budynków. A wszystko na zielono.
Nowy obszar miast ma być neutralny jeśli chodzi emisję dwutlenku węgla, a także zapewniać różnorodność biologiczną zarówno na lądzie, jak i na wodzie. Rotterdam Next Level!, bo tak nazywa się projekt, zakłada zarówno tworzenie domków jednorodzinnych, drewnianych osiedli pływających po wodzie, jak i wypełnionych roślinami wieżowców – miasto liczy w tym względzie na stworzenie pokaźnego zasobu mieszkaniowego, na którego brak cierpi metropolia.
Rotterdam zajmuje obszar w znacznej części leżący poniżej poziomu morza, Rijnhaven ma być więc równocześnie testem urbanistyki przygotowanej na zmiany klimatyczne i adaptującej się do nowych warunków życia. „To będzie inwestycja atrakcyjna i dostępna dla wszystkich, która będzie przykładem dla miast leżących w deltach”, przekonują projektanci.
W nowej dzielnicy przewidują bardzo zróżnicowaną zabudowę, która poza mieszkaniami obejmie także hotele, handel, kawiarnie, biura oraz przestrzenie kreatywne. Całość będzie tworzona z prefabrykowanych elementów, co przyspieszy proces budowy oraz zminimalizuje uciążliwości związane z prowadzeniem prac konstrukcyjnych na dużą skalę.
Znaczącą część stanowić będą też zielone przestrzenie publiczne, m.in. pływający park i parkowa promenada, a także obszar przeznaczony na miejską uprawę warzyw i owoców.
/Fot: BlueRoom//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!