W Paryżu swoje usługi odpaliła niezwykła, rowerowa korporacja taksówkowa. Heetch Bike przypomina nieco rikszę, tyle że tutaj pasażerowie jeżdżą w przyczepie podpiętej do roweru.
Usługa działa od marca i na razie dostępna będzie tylko w weekendy. Hasło Heetch Bike brzmi: Naszą obietnicą jest podróżowanie po Paryżu 40 proc. szybciej i 20 proc. taniej niż VTC. Dla wyjaśnienia Voiture de Transport avec Chauffeur (VTC) to „pojazd do wynajęcia z kierowcą”, czyli rodzaj tzw. przewozu osób zdominowanego przez takie serwisy jak Uber czy Bolt. W Paryżu należy do nich także sam Heetch. Firma tworząc nową usługę, konkurującą ze swoją obecną działalnością, chce wbić się na falę wzrostu popularność rowerów i zmniejszenia udziału samochodów w miejskich przewozach. Moment, czyli rok Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024, nie jest przypadkowy. I to nie ze względu, na spodziewany napływ turystów.
Jesienią, tuż po zakończeniu zawodów w mieście, zacznie funkcjonować Strefa Ograniczonego Ruchu (ZTL) obejmując centrum miasta na prawym brzegu Sekwany. Jej głównym celem jest ograniczenie ruchu tranzytowego, zakaz wjazdu będą miały więc samochody spoza centrum. Nie obejmie to rzecz jasna usług VTC, z którymi Heetch Bike chce konkurować, ale dojeżdżające do centrum osoby prywatne, które będą musiały skorzystać z dostępnych usług przewozowych. Atutem nowej korporacji ma być nie tylko ekologia, ale także komfort – kabiny dla pasażerów są wyposażone w podgrzewane kanapy, ochronne szyby przednie i szklany dach. Można więc jeździć nawet przy kiepskiej pogodzie, co też wyróżnia Heetch Bike na tle zwykłych ryksz i tuk-tuków, które ostatnio także zawitały do Paryża.
/Fot: Heetch Bike//
Jeszcze nie dodano komentarza!