Skip to main content

Rzekę zamienić w basen

Gdzie w ścisłym centrum miasta jest najwięcej niewykorzystanej przestrzeni? Nie jest to tak oczywiste: na przecinającej ją rzece rzecz jasna (o ile miasto nią w ogóle dysponuje). Centrów handlowych, ani apartamentowców budować się na rzece nie będzie, ale można stworzyć basen.

To sprytny sposób na wyjście z problemu, że większość rzek toczących swe wody w miastach nie nadaje się na kąpieliska. Nie chodzi tylko o ich czystość, ale także zabetonowane dawno brzegi. To oddala mieszkańców od fundamentu na którym zostały stworzone ich miasta, ustawiane zwykle w dolinach rzek, ze względu na dostęp do bieżącej i spławnej wody. Stworzenie pływającego basenu to próba nawiązania dawno zerwanego połączenia. Takie pomysły pojawiają się także w Polsce.

Jako pierwszy podjął ją Berlin, który swój Badeschiff, czyli “statek kąpielowy” uruchomił już latem 2004 roku. Jest to projekt stworzony przez artystów z grupy Stadtkunstprojekte i “pływa” po Szprewie we wschodniej części miasta na Treptowie. Czynny jest codziennie od 8 rano do północy, wieczorami organizowane są imprezy – na miejscu jest tu bar – a sam basen ma rozmiary 32 na 8 m (w zimę przykrywa się go specjalną kopułą). Berlińczycy są tak bardzo zadowolenie ze swojej pływalnie, że pojawił się nawet pomysł, by w basen przekształcić całą jedną odnogę Szprewy w samym centrum, tuż przy Wyspie Muzeów (m.in. Pergamonu) – projekt opisaliśmy w materiale Szprewa największym basenem świata.

W Londynie takim projektem był Temple Baths. Miał to być przykład elementu renowacji północnego brzegu Tamizy i ulokowane przy Victoria Embankment. Koncept był dziełem architektów z Studio Octopi i zakładał, że będzie używał przefiltrowanej i podgrzanej wody z rzeki (poza 25 metrowym basenem do pływania mają być jeszcze dwa mniejsze). Ostatecznie projekt trafił na Kickstartera, gdzie Panowie zabrali 143 tys. funtów, na dalsze pracy licząc jednak, że całość będzie kosztować 11 mln funtów. Na razie projekt utknął, dziś mówi się o umiejscowieniem go w sąsiedztwie Tower Bridge oraz London Eye, gdzie ruch jest największy.

Wcześniej bo w 2011 roku z podobnym przedsięwzięciem na Kickstatera wyszli nowojroscy architekci-aktywiści. Ich +Pool zebrał 42 tys. dolarów. W tym przypadku chodziło o basen w kształcie krzyżyka (stąd ten +), umiejscowiony w sąsiedztwie mostu brooklińskiego. Całkiem danym przedsięwzięciem okazało się stworzenie na paryskimi odcinku Sekwany oraz na Renie na wysokości szwajcarskiego Schaffhausen

Własne pomysł na rzeczne baseny mają zresztą miejscy aktywiści oraz urzędnicy z różnych krajów, głównie europejskich. Jedną z destynacji jest Praga. Miejscowi architeci od paru lat walczą o projekt okrągłej Plovarna Praha. Sztucznej wyspy o średnicy 50 metrów (sam basen będzie miał 25 m). W odróżnieniu od innych przedsięwzięć tego typu, z lądem miałby być połączony nie kładką, ale promem. Co więcej zimą pełnić ma funkcję lodowiska.

Na mapie rzecznych projektów basenowych nie brakuje zresztą także Polski. Plan na taką inwestycję ma m.in. Warszawa. Ratusz zapowiedział ją w ramach projektu Dzielnicy Wisła – baseny przepływowe  miały być gotowe do 2020 roku. Ale przedsięwzięcie nie ruszyło, miasto szuka aktualnie prywatnego partnera, który projekt częściowo by sfinansował.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje