Skip to main content

Taka deklaracja padła w odpowiedzi na zaczepkę Elona Muska, który skrytykował państwo-miasto za powolne wprowadzanie na rynek pojazdów elektrycznych. Tymczasem Masagos Zulkifli, minister środowiska i zasobów wodnych, w wywiadzie dla Bloomberga powiedział, że wysiłki Singapuru w walce ze zmianami klimatu są równie ważne, jak obrona wojskowa i dlatego priorytetowo traktuje większe wykorzystanie pociągów i autobusów. Przekaz jest prosty: przejazd transportem masowym jest lepszym rozwiązaniem z punktu widzenia środowiska, niż używanie jednego z pojazdów elektrycznych jego Tesli.

„To co produkuje Elon Musk to styl życia, a nas nie interesuje kwestia stylu życia. My jesteśmy zainteresowani odpowiednimi rozwiązaniami, które rozwiążą problemy klimatyczne.” – powiedział Zulkifli, zapytany o komentarze przedsiębiorcy. A zmiany klimatu dla nisko położonego wyspiarskiego kraju są wyzwaniem dużego kalibru. Premier Lee Hsien Loong twierdzi, że ochrona kraju przed podnoszącym się poziomem mórz, wyższymi temperaturami i intensywniejszymi opadami w następnym stuleciu może kosztować nawet 72 miliardy dolarów.

6-milionowy Singapur ma przy tym unikalny plan rozwoju własnego modelu transportowego, z jasno wytyczonym celem: do 2040 r. dowolna podróż w kraju nie może zająć więcej niż 45 minut. Duże zagęszczenie powoduje, że stawia się przede wszystkim na transport publiczny – pociągi i autobusy. Nie oznacza to, że miasto-państwo, które rygorystycznie reglamentuje pozwolenia na zakup aut (jakiś czas temu wstrzymał ich wydawanie) nie jest gotowe, aby szybko przejść na auta elektrzyczne. Problemem po raz kolejny jest jednak przestrzeń. W mieście brak miejsc parkingowych, pytanie więc jak miałaby być stworzona sieć ładowarek, aby każdy miał do nich dostęp.

Na razie miasto flotę autobusów zmienia na elektryczną, a samochody osobowe w wersji na prąd rozważa raczej w formie taksówek lub użytkowanych wspólnie aut elektrycznych. Wszystko więc jako forma transportu publicznego, bo tutaj za taki uważane są także wspierane przez miasto taksówki.

/Fot: Jirka Matousek//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.