Mocznik zawarty w urynie zawsze miała wzięcie. Od czasów starożytnych robił furorę w branży farbiarskiej, garbarstwa, a dziś to podstawa produkcji nawozów sztucznych. Teraz ma jeszcze bardziej perspektywiczną przyszłość: naukowcy z Uniwersytetu Stanforda opracowali baterię bazującą na moczniku. Uważają, że dzięki niej zrewolucjonizują energetykę odnawialną.
Kluczową sprawą jest niski koszt wytworzenia. Dwójka chemików, profesor Honjie Dai oraz jego doktorant Michael Angell, mocznika użyli jako elektrolitu. Do tego dwie elektrody – z aluminium i grafitu – i mamy najtańszą baterię pod słońcem. W stosunku do wcześniej opracowanej prze nich baterii aluminiowej, ta jest 100-krotnie tańsza.
Taki akumulator ma sporą żywotność – utrzymuje wysoką efektywność w ciągu 1,5 tys. cyklów ładowania i rozładowania, a sam czas jego napełniania energią wynosi około trzech kwadransów. Twórcy nowego rozwiązania uważają, że ich bateria przyczyni się do rozwoju energetyki odnawialnej – akumulacja energii na później, gdy akurat najbardziej świeci słońce lub wieje wiatr.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!