Prefabrykowane domy socjalne z drewna w Polsce kojarzą się z tymczasowymi lokalami, jakie pospiesznie wznosi się dla ofiar klęsk żywiołowych – tak jak było po powodzi w 1997. Tymczasem Francuzi pokazują, że tego typu architektura może być nie tylko estetyczna, ale także ekologiczna.
Tak stało się Nogent-le-Rotrou, miejscowości w północnej części kraju, gdzie gmina miała za zadanie stworzenie niewielkiego osiedla domów socjalnych. Budżet był ograniczony, ale uznano, że nie oznacza to że budowa musi być kiepskiej jakości. Przede wszystkim zatrudniono więc renomowaną, paryską pracownię NZI Architectes aby zaprojketowała takie trzypoziomowe, wolno domki.
Wyszedł z tego zespół minimalistycznych budynków o skośnych dachach, zgrupowanych po cztery domy. Nudno i banalnie nie jest bo różnią się zarówno wielkością, ustawieniem jak i koloramia. A wszystko zostało poskładane z prefabrykatów przygotowanych wcześniej w fabryce. To oszczędziło nie tylko czas i pieniądze, ale także proces budowy uczyniło „czystszym”, bo efektywniej wykorzystano materiały. Poza tym wszystko jest ekologiczne, nawet przy izolacji zrezygnowano z wełn mineralnych i styropianów ma rzecz słomy.
Dzięki użyciu lekkich materiałów było przy tym możliwe tworzenie dużych ścian, co nie tylko ułatwia konstrukcję, ale także powoduje, że domy są bardziej stylowe
/Fot: NZI Architectes//
Jestem za a nawet przeciw. Te domy nadają się nie tylko na mieszkania socjalne a także na osiedla domów na wynajem dla średniaków. Alternatywa dla niewolnictwa bankowego.
Tylko dlaczego nikt tego nie zrobi i nikogo oprócz mnie i autorki, autora notatki – temat nie interesuje.
Jestem za a nawet przeciw. Te domy nadają się nie tylko na mieszkania socjalne a także na osiedla domów na wynajem dla średniaków. Alternatywa dla niewolnictwa bankowego.
Tylko dlaczego nikt tego nie zrobi i nikogo oprócz mnie i autorki, autora notatki – temat nie interesuje.