Stacje benzynowe, jakie znamy, odchodzą w przeszłość. W miarę, jak na drogach pojawia się coraz więcej samochodów elektrycznych, potrzebna będzie nowa infrastruktura. W związku z tym niezależna grupa informacyjna Electric Autonomy Canada ogłosiła konkurs na projekt nowej stacji. Zwycięska koncepcja, bierze pod uwagę, że naładowanie baterii samochodu trwa znacznie dłużej niż napełnienie baku. Stacja powinna więc dać kierowcom i pasażerom możliwość odpoczynku i przyjemnego spędzenia czasu. Tymczasem punkty ładowania samochodów, podobnie jak tradycyjne stacje paliw, ulokowane są przeważnie w niezbyt interesujących miejscach, często na pustkowiu. – Gdybym miał w takim miejscu spędzić w samochodzie 40 minut, czekając, aż się naładuje, to chyba bym oszalał – mówi zwycięzca konkursu, James Silvester, architekt z Edynburga.
Zaproponowany przez niego projekt czyni ładowanie samochodu miłym doświadczeniem. Na obwodzie długiego, podłużnego budynku znajdują się ładowarki, natomiast środek przypomina centrum handlowe, pełne sklepów i niekomercyjnych obiektów, które pozwalają odpocząć od jazdy. Obok punktów gastronomicznych, znaleźć można siłownię, salon masażu, a nawet pełen zieleni ogród. Modułowa konstrukcja pozwala rozbudowywać stację i dopasowywać jej rozmiary do potrzeb. Można urządzić tu targ z lokalnymi produktami lub miejsce spotkań towarzyskich. Można także pomyśleć o umieszczeniu stacji w pobliżu szlaków turystycznych lub innych atrakcji. – Chcemy wzbudzić trochę zazdrości w kierowcach samochodów spalinowych – mówi Nino Di Cara z Electric Autonomy Canada.
Parkland, jeden z największych właścicieli stacji paliw w Ameryce Północnej i zarazem jeden z głównych sponsorów konkursu już toczy rozmowy na temat realizacji projektu i budowy realnych stacji. Póki co firma nie jest zbyt zaawansowana w przechodzeniu na samochody elektryczne, ale planuje do połowy roku otworzyć 25 stacji ładowania w kanadyjskiej prowincji British Columbia.
Jeszcze nie dodano komentarza!