Skip to main content

Ulewę zmienić w czystą energię

Deszczowe lato skłania do tego, aby na chwilę przestać myśleć o suszach, a zacząć się martwić o poddtopienia. Burz i nawałnic mieliśmy w te wakacje sporo, a polski startup Aquares ma pomysł jak ten problem zmienić w korzyść. Wszystko za sprawą inteligentnie zaprojekotwanych mikroinstalacji retencyjnych rozsianych po mieście, które nie dość że zbierają wodę, to jeszcze produkują prąd.

Mechanizn ten zna każdy, kto jest chociaż trochę obyty z koncepcją tzw. elektrowni szczytowych, czyli uruchamianych w momencie największego popytu na prąd – jedna z nich stoi m.in. w sąsiedztwie niewybudowanej elektrowni atomowej w Żarnowcu. Mechanizm produkcji prądu jest tu bardzo prosty, bazuje na sile grawitacji. Upraszczając, elektrownia składa się z dwóch zbiorników na wodę – jednego położonego na górze, a drugiego na dole, połączonego rurami. Gdy prądu jest nadmiar, włącza się pompy i wodę wtłacza na górę, a gdy zapotrzebowanie na prąd rośnie zawór się zwalnia i masy wody płyną w dół rurami wyposażonymi w trubiny prądotwórcze.

Ten sam model produkcji prądu przez spływającą wodę wykorzystuje system zaprojektowany przez Aquares, tyle że tu woda sama leje się z nieba w czasie deszczu, więc czerpie się z siły grawitacji oferowanej przez naturę. I tu są dwa zbiorniki, oba retencyjne. Dolny, zakopany w ziemi pod kawałkiem miejskiej zieleni (z trawnikiem, krzewami i drzewami), przez co woda przesącza się tu też bezpośrenio z opadów. Górny jest ustawiony pionowo na fasadzie budynku i połączony z rynnami, tak aby przechwytywał deszczówkę z dachu. W ten sposób odciąża miejską kanalizację, zmniejszając ryzyko jej przepełnienia w czasie nawałnic.

Wypełnia się w czasie deszczu, a zgromadzona woda po zmroku jest spuszczana do dolnego zbiornika, a umieszczona na jej drodze prądnica produkuje energię zasilającą latarnie znajdujące się w sąsiedztwie. To najprostszy schemat działania, gdy opady są obfite. Gdy deszczu jest zbyt mało, aby wypełnić zbiorniki, w ciągu dnia włącza się dodatkowa pompa zasilana panelem słonecznym, która pompuje wodę z dolnego do górnego zbiornika, aby całkiem go wypełnić. Po zmroku układ się odwraca i woda spływa na dół zasilając oświetlenie.

To jednak nie wszystko, jest to wszakże układ retencyjny, a nie klasyczna elektrownia szczytowa, więc sukcesywnie trzeba opróżniać zbiorniki, aby było miejsce na przyjęcie nowej fali opadów. Woda regularnie więc jest wykorzystywana do podlewania okolicznej roślinności, zwłaszcza w sytuacji, kiedy mamy spore przerwy między opadami i grozi suszą. Retencja wody pod zielonymi skwerami obsadzonymi roślinnością, ma też być przy tym sposobem na rozładowywanie miejskich wysp ciepła.

System Aquares jest złożony i wielofunkcyjny. Co więcej, ma też inteligentny system zarządzaniasterowany w oparciu o prognozy meteorolgiczne, na bazie których podejmuje decyzję o tym jak zużytkować wodę. Inną jego zaletą jest skalowalność. Można wdrożyć na małą skalę i sukcesywnie rozwijać obejmując kolejne kwartały i dzielnice miasta.

/Fot: Vincent WR, Aquares//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje