Skip to main content

/Fot: Spread//
Jej uruchomienie planowane jest na 2017 rok. I nie jest to projekt uczelnianych geeków, ale Spread Co., firmy, która w japońskim Kameoka prowadzi największą na świecie farmę zasilaną sztucznym światłem – zbiera na niej 10 tys. sałat dziennie. Nowy projekt powstaje w Kyoto i będzie znacznie większy. Na powierzchni 4,8 tys. m kw. (odpowiednik kilku pięter biurowca) sztucznie oświetlona wertykalna farma już na początku ma dziennie dostarczać 80 tys. główek sałaty, aby pod koniec dekady dojść to pół miliona.

Rezygnacja z obsługi ludzkiej nie wynika z chęci eksperymentowania, ale czystej kalkulacji. Dzięki temu koszty operacyjne spadną o połowę (podwoi się produktywność), także dzięki bardziej efektywnemu użyciu światła, klimatyzacji oraz wody (98 proc. będzie pochodzić z odzysku). Skala projektu powoduje przy tym, że o jedną czwartą mniejsze są koszty inwestycji niż dotychczas.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje