Skip to main content

W Łodzi najpierw powstał woonerf, a teraz po sąsiedzku także parklet

/Fot: Patryk Grądys//
Łódź wyrasta na polskiego pioniera w nowoczesnym gospodarowaniu przestrzenią publiczną. Jako pierwsze miasto zafundowało sobie woonerf, później pojawiła się decyzja o stworzeniu sześciu parków kieszonkowych na Starym Polesiu, a teraz może się poszczycić pierwszym parkletem. I szykuje się na kolejne.

Niewielka instalacja, gdzie mieszkańcy mogą chwilę odsapnąć w czasie drogi przez miasto, stanęła przy ul. Struga, równoległej do 6 Sierpnia (gdzie znajduje się pierwszy tutejszy woonerf). Wykonana z drewna i obsadzona kwiatami konstrukcja jest niewielka, zajmuje pojedyncze miejsce parkingowe. To inicjatywa Fundacji Normalne Miasto – Fenomen.

Nie wszystkim łodzianom pomysł przypadł jednak do gustu. Pomijając koszty (45 tys. zł), krytykowane jest jego usytuowanie przy ruchliwej ulicy. A jednak w parkletach, które wymyślono w hałaśliwym San Francisco o oswajanie takich ulic właśnie idzie. Łódź z amerykańskimi miastami ma tę wspólną cechę, że – jak zauważają autorzy projektu – ulice stanowią tu niemal jedyną przestrzeń publiczną. Bez takich instalacji jak parklety na wąskich chodnikach ludzie będą tylko przechodniami.

Dlatego Fundacja Normalne Miasto – Fenomen na ul. Struga nie poprzestaje. Szukając lokalizacji na ten pierwszy parklet wpadły jej w oko inne ciekawe miejsca, takie jak ul. Więckowskiego czy ul. Rewolucji 1905 r. Trzy projekty zgłosiła już do tegorocznego budżetu partycypacyjnego.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

3 Replies to “W Łodzi najpierw powstał woonerf, a teraz po sąsiedzku także parklet”

  1. Koszt jest absurdalny, mocno zawyżony. Całość miałaby sens gdyby zostala wykonana przez lokalnych wytwórców albo angazowała w jakikolwiek sposób społeczność, np. wykluczone mniejszości. Teraz faktycznie wyglada, jak fabryczny kloc zagracajacy wąską ulicę. Z doświadczenia wiem, ze jeśli ludzie sami czegos nie zrobią – nie docenią tego. Ciekawa jestem kto i za jakie pieniadze bedzie sie zajmował serwisem, konserwacją i opieka nad roslinami. Nie bez kozery meble miejskie sa wykonane w Ldz z metalu – siedzenie na mokrym dewnie to średnia przyjemność.
    Podsumowujac – pomysł dobry, wykonanie (jak zazwyczaj u nas) nieprzemyślane.

  2. Żaden z projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego nie uzyskał wymaganego poparcia. Powodem może być wysoki koszt tego przesięwzięcia oraz jego bardzo niefortunne umiejscowienie.

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Smartfon ci pokaże, gdzie marnujesz energię

Zalewają nas rzeki atmosferyczne

Kontenery: budowlana alternatywa

Tramwaje modułowe. Jak pociągi

Rio Grande znów będzie płynęła wartko

Wolniej jedziesz, mniej zanieczyszczasz