P: Australijscy projektanci wyliczyli, że parking to trzeci co do wielkość obszar w centrum Melbourne. I chcą to zmienić.
Australijscy projektanci wyliczyli, że parking to trzeci co do wielkość obszar w centrum Melburne. Jest tu aż 41 tys. miejsc, co powierzchniowo odpowiada pótorej wielkości nowojorskiego Central Parku. „A niedość, że jest ich tak dużo i zachęcają do jeżdżenia samochodami, to jeszcze w dodatku przez większość czasu stoją puste„, wyliczają projektanci z biura Bates Smart i już planują jak to zmienić.
Jednym z potencjalnych rozwiązań ma być znany chociażby z Oslo program przekształcenia części parkingów w miejsca aktywności społecznej, takie jak place zabaw, ogrody i parki na dachach. Co więcej dzięki nowemu mechanizmowi, jaki jego firma rozwija w porozumieniu z władzami miasta, może istnieć sposób na zmotywowanie właścicieli tych miejsc parkingowych, do uczestniczenia w tej transformacji. Chodzi o wielokondygnacyjne budynki garażowe, które coraz częściej świecą pustkami. Do ich transformacji Bates Smart oraz miasto chcą wykorzystać prywatnych deweloperów jako swoistych inwestorów zastępczych oraz prawo do bardziej liberalnego podejścia do zagospodarowania ich działek w zamian za tzw. korzyści społeczne. Prosty przykład to gęstsze niż przewidziano wykorzystanie powierzchni. W Melbourne istnieje relacja 1:18, czyli na 1 tys. mkw działki może stanąć budynek nie większy niż 18 tys. mkw powierzchni. Miasto może potraktować to jednak ulgowo i np. pozwolić postawić większa wieżę, jeśli deweloper zaoferuje jakąś dodatkową wartość społeczną – chociażby w parterze budynku zorganizuje przestrzeń publiczną.
Projektanci z Bates Smart wymyślili jak lepiej wykorzystać ten mechanizm, czyniąc z niego swoisty środek płatniczy. Jeśli deweloperowi przy jakimś projekcie rzeczywiście opłaca się istotnie zwiększyć budynek – np. wysokościowiec w jakimś parku biurowym – a korzyści te idą w dziesiątki milionów dolarów, to miasto da mu zezwolenie pod warunkiem, że ten sam inwestor również za kilkadziesiąt milionów dolarów wykupi w centrum miasta słabo wykorzystany parking i przekaże go miastu na cele społeczne (rzecz jasna cena musi tu być niższa niż korzyści płynące z przychylnej decyzji budowlanej ratusza, tak aby miało sens angażowanie się w tego typu korowody).
W ten sposób miasto oszczędza ogromne pieniądze na inwestycji w nieruchomość i może wydać trochę na rewitalizację obiektu. Bates Smart zidentyfikowali już zresztą około 20 wolnostojących parkingów, które są dobrymi kandydatami do ponownego wykorzystania. Opracowali już koncepcje dla kilku garaży, które mają służyć jako modele tego, jak może przebiegać taka konwersja zakładająca tylko niewielkie zmiany konstrukcyjne. Nawiązując do lokalnego kontekstu przestrzeń jednego z garaży zlokalizowanych w pobliżu głównego stadionu sportowego w mieście można przekształcić w zestaw placów zabaw, sal gimnastycznych z boiskami do koszykówki oraz innych miejsc rekreacyjnych. Kolejny przykład to parking w chińskiej dzielnicy miasta, który parter może wykorzystać jako przestrzeń targową, a dach jako lokal z kinem na świeżym powietrzu.
/Fot: Bates Smart//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!