Skip to main content

Niedawno pisaliśmy o pomyśle odkopania zabetonowanych kanałów w holenderskiej Hadze. Coraz więcej miast zaczyna doceniać jak cenne są naturalne cieki wodne, wokół których pierwotnie powstawały. Kolejnym miastem, które rozważa przywrócenie jeziora jest stolica Meksyku. Dziś trudno się zorientować, ale Mexico City znajduje się w miejscu dawnej stolicy państwa Azteków, która została zbudowana na wyspie znajdującej się na środku dużego jeziora Texcoco. Miasto został założone na początku XIV wieku, a z lądem była połączona za pomocą systemu grobli. Odkąd władzę przejęli w nim Hiszpańscy najeźdźcy, zaczęto dążyć do jak największego ograniczenia wpływu jeziora. Pierwszym krokiem była budowa zapory przeciwpowodziowej, jednak nie wytrzymała ona kataklizmu, który rozpoczął się 1629. To wydarzenie doprowadziło do pierwszego planu osuszenia jeziora, który zaprezentował radny miasta Francisco Gudiela, został on jednak krytykowany co powstrzymało wysuszenie jeziora na najbliższe 300 lat. Jednak wraz z nadejściem XX wieku i rozwojem transportu samochodowego mieszkańcy Meksyku uznali, że nadeszła właściwa pora na całkowite osuszenie jeziora. Czy faktycznie rozwiązało to ich problemy i poprawiło jakość życia mieszkańców? Zdecydowanie nie. Wcześniej jezioro było uważane za największe zagrożenie dla miasta, dzisiaj jego brak znacząco utrudnia funkcjonowanie. 

Brak jeziora i dobrze rozbudowanej sieci kanałów przejawia się na różne sposoby, podstawowym jest fakt, że teren na którym mieści się Meksyk zdecydowanie zwiększył swoją podatność na trzęsienia ziemi, które i tak są częste w tej szerokości geograficznej. Co więcej nowe budynki zbudowane na dawnym jeziorze mają coraz większy problem z utrzymaniem się i powoli zapadają się w bagnistą ziemię. Kolejnym problemem Meksyku, jest to że nikt nie przewidział jak bardzo jego populacja może wzrosnąć. Już teraz znajduje się na liście największych metropolii i nie jest w stanie zapewnić odpowiednich warunków komunikacyjnych dla swoich mieszkańców. Nadal samochody są tam najpopularniejszym środkiem transportu, a ogromne drogi wybudowane na osuszonym jeziorze nie przekonują nikogo do przesiadki na rower.

Wraz z czasem i zrozumieniem jaką ogromną stratą było osuszenie jeziora zaczęły powstawać pomysły odtworzenia go. Z największą aprobatą spotkał się pomysł Futuro Desarrollo Urbano, meksykańskiej grupy architektów. Ich podstawowym pomysłem było oczyszczenie ścieków, tak aby przygotować je do zalanie 12 tysięcy hektarów powierzchni dawnego jeziora. Co więcej projekt zakładał 80 kilometrowe wybrzeże, które byłoby dużą szansą na poprawę życia w zubożałych dzielnicach wschodniego Meksyku.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Miasta zielone – śródmiejskie farmy

4 firmy, które wyławiają CO2 z oceanu

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast