Skip to main content

/Fot: Toronto//
W ciągu najbliższych 25 lat ludność mieszkająca w centrum Toronto zwiększy się o połowę. Miasto alarmuje, że to ostatni moment na stworzenie poważnej przestrzeni zielonej. Później będzie już za gęsto. Padł więc pomysł, aby parkiem przykryć ciągnące się przez centrum tory kolejowe.

Jest to element szerszego projektu TOcore, którego celem jest uczynienie miasta przyjaźniejszego ludziom w sytuacji, gdy populacja się zagęszcza. W jego ramach miasto zwiększa zasięg dróg rowerowych, tworzy nowe zaplecze publiczne i przestrzenie zielone.
Projekt Rail Deck Park, który ma objąć 8,5 ha powierzchni w centrum miasta, rozciągnie się nad zachodnim korytarzem kolejowym Bathurst Street a Blue Jays Way. „Wielkie miasta mają wielkie parki. Toronto się rozwija i musimy stworzyć przestrzeń publiczną, z której kolejne pokolenie będą dumne. To ostatnia szansa na stworzenie przyjaznej przestrzeni w centrum miasta”, podkreśla burmistrz miasta John Tory.

Już dziś w Toronto mówi się, że będzie to ich własna wersja Central Parku. Z jednej strony otoczona wysokościowcami, a z drugiej znacznie niższą zabudową mieszkaniową.
Na razie jest to projekt na bardzo wczesnym etapie. Interdyscyplinarna ekipa, która będzie go rozwijać zacznie swoje prace we wrześniu.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje