Od jakiegoś czasu mamy coraz więcej danych na temat wpływu smogu na nasze zdrowia. Wiadomo że zanieczyszczenie środowiska zabija więcej ludzi niż malaria oraz AIDS razem wzięte, wywołując choroby serca i płuc. Coraz częściej badacze kierują jednak uwagę na wpływ zanieczyszczeń na choroby umysłowe i neurodegeneracyjne np. chorobę Alzheimera.
Badania opublikowane w Proceedings of the National Academy of Sciences, wiążą znalezione z mózgu 37 toksyczne nanocząsteczki tlenku żelaza z rozwojem choroby Alzheimera. Cząsteczki takie pojawiają się w mózgu, ale są bardzo niewielkie i mają strukturę kryształu. Te, które znaleziono w mózgach pacjentów są wyraźnie większe i mają kształt kulisty. Właśnie ich kształt wskazuje na pochodzenie z procesów przemysłowych i spalania paliw kopalnych. W badanych mózgach znaleziono także inne cząsteczki metali, jak platyna, kobalt i nikiel, które w sposób naturalny w mózgu się raczej nie pojawiają, a które można powiązać z katalizatorami samochodowymi.
Związek między cząsteczkami a chorobą Alzhaimera nie jest jasny. Autorzy badania podkreślają, że nie ustalili związku przyczynowego, choć większa koncentracja cząsteczek tlenku żelaza w mózgach osób chorych na Alzhaimera i udowodnione szkodliwe działanie tej substancji na mózg, wskazują na taki związek. Jest też dla nich jasne, że zanieczyszczone powietrze może być bezpośrednim źródłem szkodliwych substancji przedostających się przez nos do mózgu. Wędrując przez nos do opuszki węchowej a następnie kory czołowej nie napotykają one na trudną zazwyczaj do przekroczenia barierę krew-mózg, przedostając się do hipokampu i kory mózgowej.
Sceptycy zauważają, że nawet jeśli zanieczyszczenia przedostają się do mózgu, nie wiadomo, jak dokładnie na niego oddziałują. Już wcześniejsze badania z 2015 r. wskazują jednak na przyczynowy związek zanieczyszczenia powietrza z zachorowalnością na chorobę Alzheimera i na pojawianie się tej choroby u dzieci i młodzieży, a także na demencję u osób starszych
Jeszcze nie dodano komentarza!