Taką koncepcję rozwija amerykański startup Loop, który opakowania z kaucją wprowadza już niemal na całym świecie. To trochę tak, jakby model butelek zwrotnych rozszerzyć na znacznie szerszą gamę produktów. O potencjalnym sukcesie pomysłu ma stanowić wygoda, znacznie większa niż w sklepach „bez opakowań”, sprzedających towar na wagę do pojemników klientów.
Za inicjatywą stoi zajmująca się przetwarzaniem odpadów firma TerraCycle, która na dorocznym spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w 2019 roku przedstawiła swój model Loop. Jej założyciel, Tom Szaky, doszedł do przekonania, że recykling fundamentalnie nie rozwiąże problemu nadmiaru odpadów opakowań. Można to zrobić przez reusing, czyli ponowne użycie.
W ten sposób opracował wygodne i estetyczne pojemniki – najczęściej metalowe – które mogą być wykorzystywane ponad stukrotnie. Każdy był dedykowany do innego produktu, takiego jak mleko, cukier, szampon, itd.
Początkowo Loop wystartował z dostawą tych produktów, a puste opakowania oddawało się do oczyszczenia i ponownego użycia. Szakyemu od początku chodziło jednak o wprowadzenie modelu jak najbardziej dostosowanego do codziennych zwyczajów ludzi. Szybko nawiązał więc współpracę z sieciami handlowymi, takimi jak Tesco w Wielkiej Brytanii czy Carrefoure we Francji, które w wybranych marketach utworzyły dedykowane regały na produkty w zwrotnych opakowaniach od Loop. W ten sposób zakupy płatków śniadaniowych, mydła czy płynu do prania wyglądają dokładnie jak w przypadku zakupu napoju w butelkach zwrotnych. Również tu dopłacamy za kaucję, a gdy już je opróżnimy, podobnie jak butelki, wrzucamy do specjalnej, ustawionej przez Loop maszyny przyjmującej swoje opakowania wielokrotnego użytku.
/Fot: Loop//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Intrygujący system, brawo za inicjatywę. Ilości codziennych śmieci opakowaniowych przerażają, więc oby więcej takich rozwiązań. Ciekawe jak to się rozwija i jak działa w praktyce? Czy ktoś ma na ten temat informacje?