Jeśli ktoś chce zobaczyć jak wysoko w mieście potrafi wspiąć się bluszcz, powinien polecieć to Singapuru. Tutaj zieloną pokrywą obrasta Oasia Hotels & Residences, wybujały na 30 pięter hotel z wyższej półki.
Sam budynek, jak na wysokościowiec przystało, skonstruowany jest ze stali i szkła. Czerwona fasada i smukła sylwetka, zaprojektowana przez architektów z biura WOHA Architects, wyróżniają go z tłumu okolicznych wież. Jeszcze ważniejsze są akcenty roślinne. Przede wszystkim jest tu kilka podniebnych ogrodów na świeżym powietrzu – sytuują się co kilka pięter i na najwyższym poziomie.
Większe wrażenie robi jednak zieleń pnąca się po fasadzie. Nie jest to nasadzenie wertykalne, ale specjalnie dobrane rośliny pnące – ponad 20 gatunków. Umieszczenie ich w takim miejscu i na tej wysokości wymagało nie lada umiejętności, ale bluszcz wraz z kolegami coraz szybciej się rozwijają.
Na razie to początek, ale roślinom sprzyja wilgotny i gorący klimat – nie wiadomo jak rozwój wyglądałby w innej, np. europejskiej szerokości geograficznej. W każdym razie, jeśli zieleń się przyjmie, będzie to największe tego typu poszycie na świecie.
I nie chodzi wyłącznie o estetykę. Gruba warstwa pnączy będzie ograniczała wpływ słońca na jego fasadę, a co za tym idzie, zmniejszą się wydatki na energię wykorzystywaną przez klimatyzację.
Twórcy niezwykłego hotelu są przekonani, że ich konstrukcja wyznaczy nowe standardy, przynajmniej dla dalekowschodniego budownictwa.
/Fot: WOHA Architects//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!