Vincent Callebaut to enfant terrible architektury. Człowiek, który wszystko widzi na zielono – stąd m.in. jego wizja skąpanego w roślinach Paryża przyszłości. Wziął się jednak ostatnio za projekt bardziej tu i teraz: budowę osiedla mieszkaniowego w Brukseli. Jak wszędzie, gdzie projektuje, ma być zielono.
Kompleks mieszkalny będzie zlokalizowany w północno-zachodniej części centrum miasta, w industrialnych zabudowaniach Thurn & Taxis, gdzie głównym obiektem jest dworzec Gare Maritime.
Przyszłe osiedle ma mieć łączną powierzchnię 135 tys. mkw. Budynek dworca o powierzchni 40 tys. mkw pozostanie centrum całego założenia. Po wyraźnych, ale tymczasowych interwencjach konstrukcyjnych ma być przekształcony w tzw. ecocampus – miejsce zarówno do pracy, jak i relaksu.
Stal wysokiego dworcowego budynku z początku XX wieku zostanie spleciona z konstrukcjami z drzewa i laminatów. Przestrzeń będzie wielofunkcyjna: od biur i sklepów, przez zaplecze gastronomiczne, aż po przestrzeń rekreacyjną i szklarnie.
Do środka wprowadzi się także park oraz kanał. Stworzone zostaną dwa ogrody: tropikalny i kontynentalny.
Na północ od dworca wyrosną za to trzy budynki mieszkalne wyrastające w niebo jak fale (łączna powierzchnia to 85 tys. mkw). Ich głównym motywem będzie jednak zieleń. Na całej wysokości, czyli aż do 100 metrów, mają być obsadzone roślinami – tzw. wertykalnymi lasami.
Pomiędzy budynkami mieszkalnymi a dworcem, na terenie dawnego targu rybnego, zostanie zorganizowana przestrzeń gastronomiczna. Więcej uwagi przyciąga jednak obrośnięty staw, na środku którego znajdzie się wyspa z amfiteatrem, gdzie będzie się toczyć życie towarzyskie okolicy.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!