Skip to main content

Zrównoważone budowanie się opłaca 

W budowaniu miast wciąż dominują biznes i pieniądze, ale inwestorom można uświadomić, jak ważne i korzystne dla wszystkich jest działanie z poszanowaniem natury przekonuje Álvaro Leite Siza. “Od nas architektów zależy, aby namówić inwestorów do rozwiązań zrównoważonych i pokazać, że sprawdzi się to także w wymiarze finansowym” przekonuje czołowy portugalski architekt podczas wywiadu prowadzonego w ramach Future Builders, platformy dyskusji na temat tego, jak ma wyglądać przyszłość projektowania i budowania, stworzonej przez Aluprof. 

Pierwszą podniesioną w wywiadzie kwestią było to, czy wciąż aktualne pozostaje hasło: “forma podąża za funkcją”. Czy forma nie powinna dziś odnosić się raczej do wyzwań środowiskowych? “Forma może iść w ślad za funkcją, a jednocześnie za nowym podejściem, jakim jest zrównoważony rozwój. Gdy mówimy o formie, mówimy o rzeźbieniu przestrzeni, powierzchni, granic. Wszystko wychodzi z projektu i namysłu nad nimi. Istnieje rozwiązanie większości problemów jakie przed sobą mamy. Architektura może więc adresować te kwestie w sposób wrażliwy, pozostając w delikatnym dialogu z naturą”, odpowiada Álvaro Leite Siza.
Z tym też wiąże się kwestia zmiany priorytetów, czy nie skupiać się już na rzeźbieniu przestrzeni, a bardziej na śladzie węglowym. Portugalski architekt przekonuje jednak, że kwestie te nie stoją wobec siebie w opozycji. “Architekci mają krytyczne wyczucie dotyczące struktur: projektując budynek wyobrażamy sobie możliwość ustrukturyzowania formy tego budynku w przestrzeni. Analogicznie jest ze śladem węglowym i zrównoważeniem. Musimy zacząć projekcje z tym związane, ale potrzebujemy technik, które by nas wspierały”, wyjaśnia. 

Architekt przewodnikiem po ekologii budowania 

Poza samym sposobem myślenia i działania architektów pojawiają się wyzwania rzeczywistości: architekci pracują dla inwestorów i muszą brać pod uwagę ich zdanie, cele i interesy. W tej sytuacji pojawia się dylemat pomiędzy lojalnością wobec inwestora a odpowiedzialnością wobec środowiska. 

“Inwestor przychodzi do architekta, aby rozwiązać jakieś problemy, a architekt musi przekonać inwestora na temat wszystkich ważnych kwestii. Jako koordynator powinien wyjaśnić, jak wiele rzeczy jest tu ważnych, nie tylko organizacja przestrzeni, ale też relacje architektury z krajobrazem czy środowiskiem. To też kwestia proporcji, oświetlenia czy użytych materiałów. Interwencje w przestrzeni muszą być zrównoważenie i logiczne”, mówi Álvaro Leite Siza. 
W tym miejscu pojawia się zasadnicze pytanie czy klienci dojrzeli już do rozwiązań proekologicznych i jaką w tym wszystkim ma do odegrania rolę  architekt. “Zawsze od niego oczekiwano, że będzie przewodnikiem inwestora, wyjaśniającym wszystkie ważne aspekty budowania. Szczególnie, gdy chodzi o zrównoważenie. Musi umieć o tym przekonująco opowiadać. Architekci zawsze starali się doskonalić swoje pomysły i przekonywać do nich klientów. Czasem taki dialog jest możliwy, ale niekiedy nie. To m.in. zależy od osobowości klienta. Kilka czy kilkanaście razy widziałem wręcz takich klientów, którzy o to zupełnie nie dbali. Dla nich nieruchomość, biznes i pieniądze zwykle są najważniejsze. Od nas zależy jednak, aby przekonać ich do rozwiązań zrównoważonych i pokazać, że to sprawdzi się także w wymiarze finansowym”, dodaje.  

W tym wytyczaniu nowych kierunków istotne znaczenie ma promowany przez UE projekt Nowego Europejskiego Bauhausu, który połączy design, ekologię, dostępność społeczną i cenową oraz inwestycje po to, by wesprzeć realizację Europejskiego Zielonego Ładu.   
“W Portugalii szczególną wagę przywiązuje do niego szkoła z Porto, modernistyczny ruch, który wciąż jest u nas wpływowy. Dostrzegam w tym szczególne uwrażliwienie społeczeństwa na kwestię przyszłości, ale nie widziałem jeszcze wyraźnego stosowania tych reguł. Prób wdrożenia go w budownictwie i architekturze. Zwykle, nawet w przypadku 90 proc. inwestycji, nie dba się o tego typu rzeczy. Biznes wciąż dominuje, zagęszczając miasta kosztem starych ogrodów czy parków. A przecież to ważne dziedzictwo – utrzymanie równowagi pomiędzy zielonym krajobrazem a zabudową. Trochę mnie to martwi. Politycy i media zaczynają dyskusję o życiu ekologicznym i zrównoważeniu, ale obecnie sytuacja nie jest jeszcze wyrazista i my architekci musimy o to walczyć, przekonując inwestorów o wadze tych wartości”, mówi Álvaro Leite Siza. 

Poprawmy stare, zamiast budować nowe 

Istotnym aspektem zrównoważonego budowania są rewitalizacje. Zamiast stawiać nowe budynki, lepiej efektywnie wykorzystać istniejące zasoby. “To bardzo ważne, aby zachować architektoniczne dziedzictwo. Przebudować je dla współczesnych potrzeb, ale próbować zachować istotę. Nie widzę jednak odpowiedniej mocy politycznej, zaangażowania w tworzenie planów dla miast dotyczących rozwoju obszarów, gdzie możemy udoskonalić zastaną przestrzeń. Siła finansowa wciąż dominuje nad mądrą planistyką”, mówi architekt, od razu wskazując jednak na dające otuchę wyjątki. Sam zaangażowany jest projekt rewitalizacji w starym centrum Porto, gdzie znajdują się nawet XIV-wieczne budynku. Wcześniej dał się poznać jako twórca stworzonego w 2010 roku Casa Fez. Centrum sztuki to dobry przykład zachowania zielonej przestrzeni, która wcześniej nie była użytkowana. Co więcej, dziś jej twórca pracuje nad poprawą zrównoważenia całego obiektu, m.in. wprowadzeniem geotermii oraz paneli fotowoltaicznych. “Mam nadzieję, że mój wkład chociażby w samym Porto może zmienić wrażliwość systemu i władz. Odwrócić ten mechanizm myślenia tylko przez pryzmat biznesu. Trzeba próbować udoskonalać stare rzeczy, odwracać negatywne tendencje, chronić dziedzictwo i inwestować w nowe ekologiczne idee”, dodaje Álvaro Leite Siza. 

Future Builders, w ramach którego wystąpił portugalski architekt, to platforma dyskusji na temat przyszłości tworzenia miast, gdzie w nurt rozmów włączają się architekci z Polski i z zagranicy, pracujący przy najbardziej progresywnych międzynarodowych projektach. “Architektom i wszelkiego rodzaju twórcom takie projekty dają możliwość wzięcia udziału w dyskusji o budowaniu oraz tworzeniu przestrzeni miast, która zwykle jest zawłaszczona przez polityków i lobby biznesowe. Wszyscy razem musimy tworzyć lepsze życie w przyszłości, a rola architekta jest w tym względzie wyjątkowo ważna”, podkreśla Álvaro Leite Siza.   

/Fot: Casa Tolo, Concurso Guggenheim 2014 – Álvaro Leite Siza//


 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje